Ciężko mi znaleźć czas na wszystko. Wiele chcę, pomysły aż muszę spisywać na kartkach, a czas ucieka mi jak woda przez palce... Dlatego często odpowiadam na komentarze, czy czytam Wasze posty z opóźnieniem :( No ale nie o tym chciałam pisać.
Dziś chciałam Wam pokazać co wyszło ostatnio spod moich rąk. Z lekkim opóźnieniem odpisałam na list mojej penpalce z Australii. Ma na imię Emma i piszemy ze sobą listy od niedawna, bo od maja tego roku. Jednak już od pierwszego listu, pierwszych przeczytanych słów poczułam, że jest moją bratnią duszą. List czytam jednym tchem i po paru stronach ze smutkiem orientuję się, że to już koniec. Wspaniale mi się z nią pisze, ale też wspaniale tworzy mi się dla Emmy coś wyjątkowego, gdyż ona również wkłada wiele wysiłku w swoje listy i zawsze zapierają dech w piersiach ♥ Z pewnością je tu kiedyś pokażę :)
Poprzednio wysłałam jej list w folklorystycznym motywie, by przybliżyć jej nieco nasz kraj. Tym razem jednak postawiłam na mój ulubiony klimat- romantic vintage. Pełno róż i postarzany papier. Zdecydowanie to kocham i w tym najlepiej się odnajduję podczas tworzenia :)
Stworzyłam dla Emmy coś na kształt książeczki, w której po otwarciu może zobaczyć kieszonkę ze swoim imieniem, a w niej list. Natomiast po lewej stronie na sznureczkach wiszą tagi, na których zamieściłam pytania do niej. Jest to tzw. Mail Tag, ale więcej o tym napiszę w osobnym poście :)
Dodatkowo wrzuciłam do koperty parę tzw. przydasi czyli wycinków, obrazków, naklejek oraz karteczek samoprzylepnych, a także ozdobnych taśm, które może w przyszłości wykorzystać do swoich prac lub listów dla innych :) Nawet nie wiecie jak potem takie przydasie mogą wędrować po świecie :D Ja doskonale to obserwuje na instagramach moich penpali- wysyłam coś dla nich, oni robią następnie list dla swojego penpala i używają coś z tego, co dostali lub dorzucają itd. Niesamowite :D Mnie to bardzo cieszy :)
Całość zapakowałam w kopertę ekonomiczną (uwielbiam ich kolor!), na której poodbijałam róże brązowym tuszem i przyozdobiłam wycinankami. Na szczęście Pani na poczcie przykleiła mi ładne znaczki, więc koperta nie została oszpecona tymi tradycyjnymi paskudami.
wspaniale jest otrzymać taką piękną kartkę, jest prześliczna:))
OdpowiedzUsuńAle klimatyczna kartka, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSUPER!
OdpowiedzUsuńAle ta piękna kartka;)
OdpowiedzUsuńTo jest list :D
UsuńJej, świetny ten list. Ja w sumie wysyłam listy tylko do Polski (z penpalami piszę e-maile) i staram się jakoś ozdobić. Jednak zazwyczaj sa tą tylko jakieś szlaczki namalowane mazakiem. Na prawdę robisz piękne listy!
UsuńOstatnio napisałam w komentarzu,że zmotywowałas mnie do założenia konta na postcrossing.com. Tak jak pisałam zrobiłam. W niedługim czasie wyślę swój pierwszy list (może się okazać,że jedyny, bo większośc osób ma życzenia odnośnie tego co chce dostać, a ja mieszkając w małej miejscowości nie mam możliwości kupowania wielu rodzai pocztówek). Mam jeszcze małe pytanie. Czy jest jakieś określone miejsce, gdzie trzeba umieścić ID? Czy może w dowolnym miejscu po lewej stronie?
Jakie to jest fantastyczne. W życiu tak pięknej książeczki bym nie kupiła. Widać ile serca wkładasz w takie rzeczy <3
OdpowiedzUsuńDziewczyna dostanie dzieło sztuki, świetne ;)
OdpowiedzUsuńŁał - fantastyczne kochana! :) Bardzo mi się podoba..
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinno pomóc. Zaraz dodam nowy post to wieczorem możesz zobaczyć czy się wyświetli - wieczorem, bo teraz pewnie minie z godzina zanim pojawi się na liście czytelniczej :/
Wow, świetny pomysł i list. :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Hej :) Możesz nie widzieć moich postów bo jakiś czas temu zmieniłam adres bloga;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jesteś czarodziejką i artystką. Takie cudeńka tworzysz:)
Wow, jaki ten list jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej korespondencji z sympatyczną osobą ;) piękny jej prezent zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne <3 Mozna nasycić nią oczy ^ ^
OdpowiedzUsuńNie wiem czy miałabym serce wykorzystać w listach do innych przykładowe tasiemki, które dostałabym od jakiejś osoby. Pewnie trzymałabym je w odpowiednim pudełeczku do końca świata. :D
OdpowiedzUsuńKurde! zawsze z takim zaciekawieniem czytam Twoje posty, to jest fantastyczne, że tyle pracy wkładasz w tworzenie kartek, a potem od tak wysyłasz je w przestrzeń, świat, nieznane! Tym samym zapisując Twoją historię na tych pięknych rękodziełach. Toż to prawdziwe arcydzieło! <3 Pozdrowionka :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Naprawdę rewelacyjny list, chciałabym korespondować z kimś z zagranicy, ale mój angielski jest tak kiepski, że boję się, że zrobię z siebie pośmiewisko tylko. ^^
OdpowiedzUsuńJa mam dla Ciebie stosik pocztówek [na razie 9 ], muszę je tylko wypełnić. Kopertkę już mam do nich zrobioną, naszło mnie na jej robienie którejś nocy :D
OdpowiedzUsuńMogę Twoje prace oglądać w nieskończoność. Jaki Ty masz zmysł, rany!
OdpowiedzUsuńWidać, że włożyłaś w nią bardzo dużo pracy, ta kartka jest bardzo piękna :) Sama chciałabym taką dostać, kto wie, jeszcze wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten pomysł z przydasiami. Myślę, że wykorzystam go niedługo :)
/http://zaczytana-oczytana.blogspot.com/
Przepiękne, małe dzieło sztuki ;))
OdpowiedzUsuńkurczę, jaki Ty masz talent w rękach!
OdpowiedzUsuńJaka świetna ta książeczka!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Uwielbiam ręcznie robione kartki, pisane odręcznie listy. Mają tę magię :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Wszystko mi się podoba - i Mail Tag i sam pomysł na otwieraną przesyłkę, w której jest list, i koperta i przydasie! Bardzo ładne i nawet ten klimat retro prezentuje się uroczo - wszystko ze sobą współgra :) Idealnie po prostu!
OdpowiedzUsuńjakie cudo! też uwielbiam ''szary'' papier, ale na nieszczęście tutaj bardzo trudno jest go dostać w gotowej formie koperty, a na tworzenie nie mam już siły i czasu, wiec no... :D ale śliczne, uwielbiam vintage <3
OdpowiedzUsuńaaaaa moje ulubione lay'sy to zielona cebulka, nie ma ich tutaj. są tylko jakieś orientalne smaki dla psów, ble. okocim posmakuję jak przyjadę do Polszy, a to już za niecałe 3 miesiące <3 planuję sukienkę, jakąś koktajlową, bez zbędnych ceregieli, skromnie tak jak lubię najbardziej. okazuje się jednak, że to bardzo trudne zadanie, znaleźć coś odpowiedniego. -.-
OdpowiedzUsuńCudowne! Widać, że wkładasz w to dużo serca bo dopracowany jest każdy szczegół:)
OdpowiedzUsuńPs. Dzięki za polecenie Śląskiego Muzeum, a odp. na Twoje pytanie - jestem z Jaworzna:)
Jakie to wszystko jest piękne! Mi brakuje takie drygu żeby tak wszystko ładnie dobrać, nie mniej jednak cieszy oko bardzo :)
OdpowiedzUsuńTy zawsze dbasz nawet o najdrobniejszy szczegół,przez co Twoje listy mają w sobie tyle klimatu i widać włożony w niego wysiłek,trud i Twoje serce + znakomity gust i wyczucie estetyki. Wcale mnie nie dziwi fakt,że Emma również Ci się tymi pięknościami odwdzięcza. Co do przydasi, to póki co marna ze mnie wymieniająca się nimi penpalka, ale pracuję nad tym skrupulatnie. ^^ Prawdziwe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńPS. Wyznaczyłaś sobie cel osiągnąć 500 pocztówek?:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten list, również bardzo lubię styl vintage i jakby postarzałe rzeczy, mają w sobie duszę :)
OdpowiedzUsuńWow, aż słów brakuje, aby opisać jakie cudeńka tworzysz :)
OdpowiedzUsuń