Ostatnio miałam bardzo obfity w przesyłki okres. Moi penpale niemalże codziennie mnie czymś zaskakiwali! Są naprawdę niesamowici :) A dziś chciałam Wam pokazać 2 listy, które otrzymałam jako pierwsze. Oba zupełnie inne i oba absolutnie cudowne!
Pierwszy list dostałam od Evgenii, mojej korespondentki z Rosji. Już nie raz miałam okazję się przekonać, że ludzie z tego kraju są naprawdę serdeczni i przyjaźni :) Nie ma co ufać stereotypom. A Evgenia nie dość, że jest bardzo miła, to jeszcze piekielnie zdolna! Zajmuje się nie tylko listami, ale też tworzy ceramiczne magnesy i broszki :) Powracając do tematu posta, to dostałam od niej nieco spóźniony, bo tylko o miesiąc (dzięki poczto!) list urodzinowy z drobnymi podarunkami w środku. Już na sam widok koperty zapiszczałam z radości, bo jak zwykle wyglądała bosko i była ozdobiona prześliczną kaligrafią oraz najpiękniejszymi, rosyjskimi znaczkami.
Po otworzeniu moim oczom ukazała się taka kompozycja różnych śliczności z urodzinowymi życzeniami.
Wewnątrz tego skromnie wyglądającego pakuneczku znalazłam:
- mnóstwo naklejek w moim ukochanym stylu vintage
- myszkę z bursztynem na łyżeczce, która podobno oznacza przypływ pieniędzy, czy ma dawać szczęście w tym zakresie, nie jestem do końca pewna :D
- samoprzylepne karteczki w kształcie kotka! z dopiskiem, że jest to kot, o którym zawsze marzyłam!
- piękne, stare znaczki *.*
- i przede wszystkim list, który na długo podniósł mnie na duchu
Uwielbiam, gdy ktoś pisze coś w swoim ojczystym języku |
Drugi list dostałam od mojej drogiej przyjaciółki Ewy, z którą niestety dzieli nas paręset kilometrów. Jest wspaniałą osobą, którą poznałam tutaj, w blogosferze. Gdy sobie uświadamiam, ile zyskałam dzięki blogowaniu, to podwójnie się ciesze, że tu wróciłam! :)
Ewa ogromnie mnie zaskoczyła, przede wszystkim rozmiarem swojego listu. Ma on wymiary mniej więcej kartki A4, jest naprawdę ogromny i niesamowity! Jednakże poczta go nie oszczędziła i kopertę dostałam tak wymiętoloną, że zdziwiłam się, iż list jest i tak w bardzo dobrym stanie (dzięki poczto po raz drugi).
W środku mogłam znaleźć mnóstwo śliczności, grafik Disneya, przeuroczych napisów i list w ozdobnej kopercie :)
Dodatkowo zaskoczyła mnie wieloma przydasiami, które znalazłam w kopercie. Kocham kotkowy i wąsiasty papier do pakowania <3
Ponadto Ewa zrobiła też dla mnie zakupy w Tigerze i zaopatrzyła mnie w to, o co prosiłam, czyli zestaw taśm washi i uroczych, różowych serwetek, które będą mi służyć przede wszystkim do zdobienia boxów :)
A na koniec chyba największa niespodzianka: ogrom pocztówek, które Ewa przywiozła dla mnie z wakacji i uroczy magnesik na lodówkę! Doskonale zapamiętała, że kocham wschody i zachody słońca <3
I to by było na tyle. Zasypałam Was dziś zdjęciami. Ktoś dotarł do końca? :) Pochwalcie się, co Wy ostatnio znaleźliście w Waszych skrzynkach :)
Samoprzylepne karteczki w kształcie kota! Wooow! :D
OdpowiedzUsuńJeju, jaki słodki kociak! <3
OdpowiedzUsuńNo i Evgenia ślicznie pisze. :)
ale ta pierwsza "paczuszka" piękna! :)
OdpowiedzUsuńOh ja ostatnio nia nie znajduje, ale wiem ze zwykła kartką sprawia radoś. wszystkie kartki, które dostałam od blogowych koleżanek nadal przechowuje . na swoje paczki urodzinowe jeszcze poczekam do 4 listopada
OdpowiedzUsuńU mnie do końca miesiąca trwają zapisy na wędrująca książkę jak masz ochotę to zapraszam
OdpowiedzUsuńTa pierwsza koperta mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie obfity okres w przesyłki wkrótce nastąpi. Miałam długą przerwę, jednak od kilku dni ponownie zabrałam się za przygotowywanie listów i oczywiście będę oczekiwać na odpowiedzi, co jest najfajniejsze :) Z rosyjskimi znaczkami spotkałam się już dzięki postcrossingowi, wtedy dostałam pocztówkę, która miała znaczki na pół kartki! Przepiękne są takie pakunki w kopertach, aż chce się to rozpakowywać i podziwiać :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Ewcia zasypała Cię kartkami, list wyszedł jej cudownie :D
OdpowiedzUsuńAleż cudowności ❤
OdpowiedzUsuńPatrze i podziwiam to wszystko z szeroko otwartymi oczami. Evgenia ma przepiękny charakter pisma,o czym miałam okazję się przekonać ostatnio, pomimo nieznajomości Jej ojczystego języka. Dobrze, że ma się wspaniałe friendki, które pomogą. ;D Zaś Ewa, jak już wiesz zaszczyciła mnie pokazem listu na Snapie i nadal uważam, że przecudnie Jej to wyszło.Poczta powinna mieć strzepane tyły,magazyny i wszelkie sortownie za to, co wyprawia zbyt często! Wow, Ewa przeszła samą siebie z tymi pocztówkami i miło z Jej strony, że Cię zaopatrzyła w upodobane taśmy i serwetki.Na pewno pięknie będą zdobić Twoje kolejne wspaniałe wyroby,które wyjdą spod Twych zdolnych, sprawnych i zwinnych dłoni. :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zobaczę Twoją kolekcję. :*
UsuńAle cudowności :) Ta myszka z bursztynem no i karteczki w kształcie kota - mega! :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że mogę sobie poszukać kogoś do pisania, ale moje listy byłyby tragedią i siarą na cały świat. Ja czegoś takiego ładnego, gustownego, z dobrze dobranymi kolorami nie umiem zrobić ;/ Więc lepiej nie. Pozostanę przy robieniu swoich kotów :P
Tak, masz rację, nic na siłę. Do tego bazgrolę jak kura pazurem, to już w ogóle... Poza tym kto by chciał tandetne i kiczowate kartki :D Wolę szydełkować :D I nic nie pisać :D
UsuńCzysta przyjemność! A co do pocztówek. Gdybym miała Twój adres....;))
OdpowiedzUsuńWow, urocze i niespotykane wręcz :) znaczki też !
OdpowiedzUsuńWspaniałe cudności :))
OdpowiedzUsuńAch, ile pięknych przesyłek! Evgenia zachwyciła mnie swoim pismem, co tu dużo mówić, od zawsze darzę piękne czcionki miłością ♡ Już nie mówiąc o zawartości! A o cudowności wyposażenia Tigera zdążyłam się właśnie przekonać, zostawiając tam ponad 30 złotych. To by było na tyle, jeśli chodzi o "w tym miesiącu już niczego nie kupuję". Jaaasne. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że aż nie mogę się doczekać powrotu z wakacji - dwa tygodnie bez żadnego listu potrafi się odbić :D
Masz świetne hobby! A poza tym widze, jak piekne pomysly ludzie mają :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńIle cudowności :) nie dziwię się, że sprawiły Ci tyle radości :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest takie piękne, że nie za bardzo wiem, na co powinnam patrzeć dłużej, a na co krócej :D Przejrzałam oba IG i jestem zachwycona i tym rosyjskim, i tym Ewy. Niesamowite rzeczy tworzą, te wszystkie koperty - coś wspaniałego! Mickey Mouse to chyba idealny motyw do przełożenia go na kopertę czy różne dodatki. Pocztówki są wspaniałe, aż bije od nich pozytywna, wakacyjna energia. Wszystko mi się podoba, wszystko :D
OdpowiedzUsuńWiększość bardzo oryginalna :)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki i prezenty :) Ja cały czas pamiętam o karteczce dla Ciebie, ale jak pokazujesz takie piękności to aż głupio mi wysłać zwykłą pocztówkę. A na razie trochę brak mi czasu na cokolwiek, więc mam nadzieję, że wybaczyć poślizg.
OdpowiedzUsuńOooch, no to witaj w klubie, kochana! :D
OdpowiedzUsuńO matko, zdrowe fast foody, brzmi nieźle! U mnie na pewno też można gdzieś coś takiego zjeść, ale ja się zbytnio nie orientuję. Kiedyś koleżanka w pracy zrobiła na obiad właśnie takie zdrowe tortille, były ekstra. :)
urzekło mnie to,że istnieją jeszcze ludzie którzy przykładają taką uwagę do najmniejszych drobiazgów,cieszą się z listów,pocztówek,super :) Piękne są te listy,widać,że ktoś włożył w to sporo pracy i serca!
OdpowiedzUsuńdziewczyna z Rosji ma piekielnie piękne pismo, chciałabym tak pisać! bardzo podobają mi się te naklejki vintage <3 no a Ewka to w ogóle eksploduje pomysłami i motyw Mickey Maus to jak dla mnie strzał w dziesiątkę i świetne wykonanie, no a taśmy (moje zboczenie XD) przecudne! <3
OdpowiedzUsuńnie pamiętam bekonowych lay'sów, może dlatego, że jak byłam mała byłam hejterką czipsową i zdecydowanie wolałam chrupcie, szczególnie te o smaku klusek i rolady <3
OdpowiedzUsuńi tak! oglądałam to zDupy i Macieeeeeeeeeeej Dąbroooooooooooooooowski jak zwykle sprowadziło mnie do parteru XD
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko jest piękne, aż mi smutno, że ja nic nie umiem ładnego zrobić, a i od listów odeszłam (czeka na mnie chyba z 5...), bo brak czasu, a teraz motywacji... :(
OdpowiedzUsuńJakie piekne przesylki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te naklejki :))
OdpowiedzUsuńFantastyczne, uwielbiam takie rzeczy, tyle w tym jest serca, a do tego moja ukochana kreatywność :).
OdpowiedzUsuńZnaczków może nie zbieram, ale jak widzę takie małe cudeńka, to budzi się we mnie "zboczeniec" na ich punkcie :D.
Pozdrawiam i będę zaglądać częściej,
INKarnacje.bogspot.com
mam chopla na punkcie samoprzylepnych karteczek, dlatego te w kształcie kotka od razu zwróciły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę niesamowite, że ludzie są tacy chętni do działania, a przy tym kreatywni! Disneyowski list jest genialny :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kreatywne osoby :*
OdpowiedzUsuń