Ostatnio zrobiłam sobie małą przerwę od boxów, właściwie trochę przymusową, ze względu na rozpoczęcie studiów, dodatkowe obowiązki i brak czasu na nowe zamówienia. Dodatkowo pogoda nie nastraja mnie do działania i po powrocie z pracy/uczelni marzę o kubku gorącej herbaty, ciepłym kocu i o czymś przyjemnym do czytania... Stety-niestety nie ma tak dobrze! :) Listy, boxy, wakacyjny album, a także blogi czekają! Głowa znów pęka od pomysłów, a dłonie rozgrzewają się nie przy herbacie, a przy pracy. Dlatego, aby być na bieżąco, dziś chciałam Wam pokazać zaległe boxy urodzinowe.
Pierwszy z nich jest osiemnastkowym prezentem dla pewnej dziewczyny, a właściwie to już Kobiety :) Miało być słodko, różowo i niebiesko. Niebieski przybrał bardziej morski odcień, ale nikt nie miał pretensji na moje szczęście :D Zdecydowałam, że box będą zdobić babeczkowo-owocowe motywy, a całość zwieńczy biała koronka.
Chciałam podkreślić, że jest to prezent z okazji osiemnastki, aby jubilatka miała wyjątkową pamiątkę na lata i zawsze pamiętała, że był to podarunek akurat na osiemnaste urodziny, a nie na któreś tam z kolei. Dlatego też na torcie pojawiła się grafika z tym numerkiem, która moim zdaniem świetnie się wkomponowała w całkiem udany tort (tak, trzeba się czasem pochwalić i przestać zbyt krytycznie patrzeć na swoje prace).
Drugi box również powstał dla nastolatki. Miała dominować w nim zieleń, ale również miało być uroczo i dziewczęco. Standardowo słowo "uroczo", a tym bardziej "dziewczęco" kojarzy mi się z kolorem różowym dlatego powstało coś takiego:
Tym razem tort zwieńczyła różowa świeczka. Jedna, symboliczna, bo kilkunastu bym nie pomieściła :)
Ostatecznie box przypomina mi o wiośnie... Te lekkie i świeże kolory sprawiają, że marzę o odrobinie ciepła i słońca, a tymczasem za oknem pada śnieg... Śnieg w październiku! A w grudniu na święta to pewnie nie zawita, jak co roku od jakiegoś czasu...
Powoli wracam do żywych i wykonuję kolejne prace, także niebawem możecie spodziewać się paru nowości :) Wciąż też szukam dobrej książki, by zrobić tutorial na skrytkę :) Pamiętam o Was kochani! :)
śnieg w piździerniku mnie nie dziwi... w końcu mam urodziny i to norma, że pogoda jest brzydka... (Pamiętasz ulewe z zeszłego roku ?) :(
OdpowiedzUsuńa co do boxów, to jak zawsze są cudowne! I o mamo! Tak dawno to było kiedy pytałaś mi się o te świeczkę...
Jakie piękne! Jeju :D Muszę podsunąć Mojemu, on mi zrobił taką piękną, witrażową laurkę na urodziny <3 ale tego chyba nie da rady hehehe :D ale dostać coś takiego... Radocha :)
OdpowiedzUsuńA co do poranków... Wszystko przed Tobą, ja ten luksus też mam od niedawna :)
Gdzieś miałam zdjęcie, ale nie mam jak wstawić :P
UsuńMy na razie mieszkamy z teściami, teraz czekamy na zdolność kredytową by mieć własne :)
Nasze o tyle ciekawe, ze sa wklesle a od srodka wypuklone :)
UsuńTak ;) jedyne jakie mi sie podobaly z diamencikiem :)
Usuńależ piękne! podziwiam!!! :)
OdpowiedzUsuńZielony tort bardziej mi się podoba. ;) Ale ten róż wyżej też cudowny.
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe boxy! Super pamiątka :)
OdpowiedzUsuńMam już dosyć tego śniegu, dla mnie może być znowu wiosna :D
Świetne propozycje :) Wybieram się na urodziny koleżanki więc zainspiruję się Twoimi pomysłami :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
małe cuda!
OdpowiedzUsuńzjawiskowe naprawdę:)
OdpowiedzUsuńBox na osiemnastkę zdecydowanie bardziej mi się podoba, pewnie dlatego że nie przepadam za zielonym kolorem :P
OdpowiedzUsuńŚliczne te boxy, bardzo mi się podoba połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona :D :)
OdpowiedzUsuńObydwa są przepiękne :3
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka ! Podziwiam Cię, sama nie miałabym cierpliwości do tworzenia takich słodkich boxów :D
OdpowiedzUsuńja tak samo brak cierpliwości;p
UsuńJakiś czas temu wpadłam na pomysł,żeby zrobić taki box koleżance na urodziny, ale w końcu zrezygnowałam z pomysłu, bo sądzę,że dobrze by mi to nie wyszło. Prace jak zwykle mi się podobają. Rzeczywiście to to drugie pudełko kojarzy się z wiosną. Jakoś mi jej nie brakuje, bo lubię zimę, ale nie w październiku.
OdpowiedzUsuńPiękne oba, choć 1 szczególnie mi sie spodobało :)
OdpowiedzUsuńwow, cudowne! chcialabym byc obdarowana szczesciara takim prezenckiem :3
OdpowiedzUsuńMiło czytać, że głowa Twoja jest pełna pomysłów. Ja natomiast, zważywszy na aurę za oknem, czuję jak powoli się wyłączam i zapadam w sen zimowy.
OdpowiedzUsuńPatrzysz krytycznie na swoje prace? To znaczy, odrobina samokrytyki jest zazwyczaj wskazana, ale tutaj wszystko jest naprawdę godne podziwu :) Mega ten tort w środku!
Ja już się nie łudzę, że będzie śnieg w Święta...
Jesteś niesamowita! :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne boxy, jak zwykle mnie inspirujesz, choć czas na niewiele pozwala;/
OdpowiedzUsuńten pierwszy jest prze uroczy! taki słodki, taki jak lubię :)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
Jakie ty piękne te boxy robisz! Ja też chce! ;D
OdpowiedzUsuńNo i nie wiem jakim cudem udało Ci się wyciąć te owocki i torcik, mi to zawsze krzywo wychodzi ;)
Pozdrowionka,
Lina
Jakbym coś takiego dostała, to zrobiłabym na to gablotkę i nie pozwalała dotykać :D Przepiękne! ;)
OdpowiedzUsuńJejku jak to wszystko cudownie wygląda!!!:)
OdpowiedzUsuńOba bardzo ładne, ale ja z kolei nie lubie niebieskiego:-) więc bardziej podoba mi się połączenie różowego i zielonego:-)
OdpowiedzUsuńpiekne, prawdziwe cudo :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na glosowanie w konkursie, na blogu wszystko opisane, dziekuje :)
Kurcze, sama nie wiem też - może jeszcze raz najwyżej od-obserwuj i zaobserwuj? :) Albo moze raz tak Ci nie wyświetliło tylko :P
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się tym Twoim boxom i zaczynam nabierać coraz większej chęci do rękodzieła. Nie mam za gorsz talentu, ale być może w wolnej chwili zasiądę i zacznę działać :) Kurcze, naprawdę mnie motywujesz! :)
OdpowiedzUsuń